Forum www.17odh.fora.pl Strona Główna

 Walki

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Poduszka
Przyboczny


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Pią 1:18, 03 Lip 2009    Temat postu: Walki

Znajdujemy się na głównej arenie. Tutaj odbywac siębędą walki. Pierwszą odbede ja Sam mistrz areny. w zgłoszeniach zostało to odnotowane. Niech wszyscy przygotują się na najgorsze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poduszka
Przyboczny


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Czw 8:38, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Finesio Xaries vs Zbiry

Fight

Rzuty:
Finesio - 19,12,6,3,8,14,12,13
Zbiry(5) - 1,20,6,17,15,18,11,6

Witam Państwa i wszystkich tu obecnych na 1 walce Na naszej Areeeenieeee Śmierciiiiii !!! Dzisiaj i tylko dzisiaj zmierzą się dla państwa banda zbirów a także nasz nieoceniony w czarnej magii i złym występku Fiiiiineeesio Xaries !!!.

Pierwszy na Arenie pojawił się biały pan ciemności czyli szkielet Finesio. Zajął już wyznaczoną mu pozycje i czekać będzie teraz na swoich rywali. Nietrwająca nawet minuty nuda sprawia iż cała widownia zaczyna buczeć i skandować wyjście rabusiów na Arenę. Finesio nie zamierza tak poprostu na nich czekać w między czasie gdy nic się jeszcze nie zaczeło przybiera pozycje i zaczyna rzucać czar. Cała Widownia aż zamiera z zachwycenia. Pada parę słów magicznych i już po chwili da się zauważyć pobratymców Finesia wychodzących z ziemi. Dobrze licząc jest ich aż czwórka. Każdy z przywołanych szkieletów jest uzbrojony po zęby.

Potyczka 1 (Finesio 19,Zbiry 1)
Nagle ku uciesze wszystkich otwierają się Wrota i nie widząc jeszcze napastników daje się usłyszeć mechanizm zwalniający strzałę w kuszy. Trzy bełty nadlatują w stronę grupki szkieletów. Finesio daje rozkaz do rozproszonego ataku. Każdy przecież wie że bełt nie może zranić szkieletu. Nagle z mrocznych wrót wybiega piątka Zbirów także uzbrojonych po zęby. Finesio zostaje z tyłu jego skielety brną do ataku. Rozpoczyna się zwarcie. Jeden ze zbirów wymachuje nad głową wielkim młotem. podbiegający do niego szkielet za nic ma tę broń i z mistrzowską gibkością omija cios i jego miecz ląduje na nodze zbira. Inne szkielety nie bacząc na reszte atakujących zbirów rzucają się na najmniejszego z nich który z przestrachem w oczach zostaje przebity na wylot mieczem i traci jedną ręke.Finesio Korzystając z czasu zaczyna tworzyć w rękach kulę mrocznego ognia

Potyczka 2 (Finesio 12,zbiry 20)

Finesio Powiększając Swą kule zmniejsza siłę podtrzymywania szkieletów co daje Zbirom przewage w zwarciu. Zbiry korzystają z tej dogodności. Jeden z nich potężnym ciosem swego wielkiego topora przebija obronę szkieletu i zamienia go tym samym w kupkę kości.

Potyczka 3 (Finesio 6,Zbiry 6)

Finesio Kończy tworzyć swą kulę Czarnej Magii i ciska nią w swoich wrogów nie bacząc na szkielety, które są na tę kule niepodatne. Lecz jeden z Bandytów zauważa w porę niebezpieczeństwo i prosto w środek nadlatującej kuli rzuca miksturę z esencją czaru "Rozproszenie Magii". Nic nikomu się nie dzieje

Potyczka 4 (Finesio 3,Zbiry 17)

Zadziwiony Finesio na kilka sekund przestaje podtrzymywac swe szkielety co wykorzystują zbiry. Trzy pozostałe z nich Zmiatają z powierzchni ziemi swymi młotami i Toporami. Teraz Już cała trójka (Jeden padł na ziemię z powodu rany nogi lecz żyje) Biegnie z żądzą krwii w oczach na Finesia.

Potyczka 5 (Finesio 8,Zbiry 15)

Finesio Przytomnieje ze swego zdziwienia i rozpoczyna tworzenie w lewej dłoni mniejszej kuli Mrocznego ognia. Zbiry dobiegają już do szkieletu i jeden z nich zamachuje się wilkim mieczem. Finesio wykorzystuje swoją prawą ręke blokuje ten cios przypłacając to złamaną kością. (ręka trzyma się na włosku)

Potyczka 6 (Finesio 14, Zbiry 1Cool

Finesio nadal powiększa swoją Kulę. Już cała trójka zbirów stara się mu porachować kości. Pierwszy zamachuje się i pudłuje w sam szkielet odcinając zaledwie spory kawałek płaszcza bliski lewej nogi szkieleta. drugi tnie poziomo na wysokości klatki piersiowej. Finesiowi cudem udaje się uniknąć tego ciosu lecz aby to zrobić upada w tył na plecy. trzeci z nich swą wielką maczugą miażdży pozostałości kości z ręki, którą Szkielet blokował poprzedni atak.

Potyczka 7 (Finesio 12, Zbiry 11)

Zbiry Pochłonięte żądzą mordu niezauważają już przygotowanej kuli Mrocznego Ognia Finesia. Dopiero w momencie rzutu tejże kuli zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa i próbują uciekać. Jeden z nich najbliżej szkieletu który atakował go z frontu obrywa kulą frontalnie na klatkę piersiową zabijając go na miejscu. Dwóch pozostałych siła wybuchu odrzuca na 10 metrów. Jeden nie miał szczęścia albowiem jego własny topór w trakcie lotu wbił mu się na głębokość 40cm na wysokości klatki piersiowej i zatrzymał się na jego kręgosłupie. Trzeci żyjący odrazu po wybuchu wstaje i krzycząc biega wkoło gdyż jest podpalony mrocznym niegasnącym płomieniem. Po chwili i te wrzaski ustają.

Potyczka 8 (Finesio 13,Zbiry 6)

Obolały Finesio wstaje. Powolnym krokiem podchodzi do zranionego bandyty, któremu w oczach widać tylko i wyłącznie przerażenie. Z faktu iż niemoże się ruszyć z miejsca w którym stoi. Finesio zatrzymawszy się 3 metry przed nim zaczyna tworzyć 3 i ostatnią kulę czarnego ognia w tym pojedynku. Trwa to dośc długo a zbir zaczyna Skomleć i płaszczyć się przed Finesiem. Kula jest już Gotowa.

Zakończenie walki

A zatem co zrobisz? Zabijesz czy ułaskawisz? Pomścisz swoją ręke czy przebaczysz. Sam Zadecyduj. Większość widowni skanduje słowo "Śmierć" lecz jednak da się posłyszeć nielicznych którzy krzyczą "Przebacz". Decyzja jednak, należy tylko i wylącznie do ciebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pawel
Administrator


Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Al. Jana Pawła II 50, 80-462 Gdańsk (54°24'11"N, 18°36'45"E)
Płeć:  Druh

PostWysłany: Czw 17:27, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Finesio podchodzi bliżej do bandyty. Pochyla się nad nim i spod jego kaptura widać czerwone światło padające na twarz bandyty. Cała Arena w ciągu sekundy zamiera. Wydaje się jakby słychać było tylko głośny, mroczny oddech Maga. Nagle słychać szyderczy śmiech, po czym chwyta on człowieka jedną ręką za szyję i podnosi, aż nogi zaczynają mu zwisać w powietrzu. W drugiej ręce szykuje kulę mrocznego ognia i przepala nią lewe płuco człowieka. W powietrzu unosi się nienawiść. Nagle na całej arenie rozlega się krzyk biednego rabusia. Szkielet rzuca go na ziemię silnym ruchem i nie czekając aż wrzask przeminie przykłada swoją rękę do jego czoła i częstuje go silną falą mrocznej energii. Nagle całe jego ciało rozpada się i zamienia się w kulę energii która unosi się pół metra nad ziemią. Nagle Finesio wsysa tą kulę własnym ciałem i regeneruje się przy tym. Po chwili nie czekając na reakcję areny wraca do celi nie czekając na oklaski ani okrzyki, gdyż nie interesują go widzowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poduszka
Przyboczny


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Pon 18:55, 19 Paź 2009    Temat postu:

Mirta z Tchysz vs Mimik



Mirta - 18,17,6,5,7,11,6,16
Mimik - 2,14,15,19,19,20,5,8

Widownia jest już pełna i wszyscy oczekują dobrej walki dzisiejszego wieczoru. Brama Mirty juz dawno się otworzyła lecz jakoś widownia nie została zaszczycona widokiem Zabójczyni. Organizatorzy postanawiają szybciej wpuścić Mimika na arenę aby choc w pewnym stopniu zająć czymś widownie. Część gleby na środku areny ruszyła się i weszła w głąb ziemi. Gdy powróciła była już w tym miejscu wielka skrzynia. Widownia zawyła z zachwytu.

Potyczka 1 (Mirta , 18/Mimik , 2)

Początkowo Mimik stoi nieruchomo. Widownia wydaje się być zasmucona, że Mirta zbyt bardzo się boi aby wyjśc na Arenę. Lecz ku zdziwieniu wszystkich nagle daje się zauważyć strzałę lecącą w stronę Mimika z przeciwnego kierunku niż powinna wyjśc Mirta. Całą widownie ogarneło głośne "Ohhhhh" Strzała niemiłosiernie trafia w swój cel raniąc go dość dotkliwie.

Potyczka 2 (Mirta , 17/Mimik , 14)

Mirta ujawniwszy siętym strzałem wywołuje u mimika Gniew. Z wielką prędkością zbliża się do Mirty i obnaża kły, które ukazują siępod pokrywą skrzyni, lecz Mirta ani myśli dać przewagi swojemu przeciwnikowi. W trakcie jego szarży wypija miksture reflexu i gdy przeciwnik jest już blisko i miota swoją potężną ręką. Mirta podskakuje odbija sięod śmiercionośnej ręki i robiąc salto przez całego Mimika tnie swoim sztyletem przez całą długość pokrywy raniąc go mocno.

Potyczka 3 (Mirta , 6/Mimik , 15)

Mimik nie tracąc zmysłów po potężnym ciosie odwraca się i zaczyna młucić ramionami na oślep Mirta niezdążywszy uciec po ataku musi blokować co jest trudnym zadaniem przy pomocy sztyletu. Wkońcu jeden z ciosów Mimika przedziera się przez obronę Mirty i odrzuca ją na dobre 5 metrów.

Potyczka 4 (Mirta , 5/Mimik , 19)

Po tym jakże potężnym ciosie Mirtę trochę zamroczyło. Wyciągneła łuk i próbowała trafić Mimika który przez krótki moment nadal młucił ten sam obszar. Strzała jej jednak spudłowała swego celu a Mimik zauważywszy, że jeg ofiara się przemieściła zaczyna znowu szarżować i atakując bierze Mirtę na na pokrywę i z wielką mocą wyrzuca ją w powietrze.

Potyczka 5 (Mirta , 7/Mimik , 19)

Mirta podleciała na około 4 metry w góre. Mimik nie dał jej jednak spokojnie spaść na ziemie. Swoim potężnym ramieniem wali Mirtę w bok nadając jej siły obrotowej w locie i gdy Asasinka jest 1 metr na ziemią zadaje potęzny cios z góry. Po tak potęznym ciosie daje się słyszeć chrzęst łamanej kości.

Potyczka 6 (Mirta , 11/Mimik , 20)

Okazuje się iż Asasynka ma złamaną lewą ręke. Mimik jednak niepoprzestaje na tym wykorzystując moment słabości swego przeciwnika. Chwyta Mirtę obiema rękoma i podnosi ponad głowę. Robi wielki zamach i ciska nią przed siebie jak szmacianą lalką. Mirta czuje straszliwy ból spowodowany upadkiem na złamaną ręke.

Potyczka 7 (Mirta , 6/Mimik , 5)

Mirta jednak nie daje za wygraną. Wykorzystując odległośc dzielącą ją od Mimika wyciąga z torby uzdrawiającą miksturę i duszkiem wypija ją. To ją stawia na nogi. Mimik zaczyna szarżowac poraz kolejny lecz tym razem Mirta mu nie odpuści. używa swojej umiejętności ukrycia. Mimik jako potwór o słabo rozwiniętym zmysle wzroku traci z pola widzenia swoją przeciwniczkę. Nie mając nic innego do roboty zaczyna młócić we wszystkie strony swoimi potężnymi łapami. Mirta wykorzystuje ten atak dzikiej furii i używa unieruchamiających strzałek. Trafia Mimika w obie ręce wykorzystując trzy strzałki. Mimik jest potworem dość dużych rozmiarów dlatego też strzałki unieruchamiają mu tylko ręce.

Potyczka 8 (Mirta , 16/Mimik , 8 )

Mimik stracił swoją najsilniejszą broń. Mirta rozpoczyna ostrzał z łuku trafiając Skrzynie w najczulsze punkty. W chwili ryku mimika jedna ze strzał ląduje w jego paszczy. Jest to ostatnia z chwil życia tego potwora. Zwycięscą pojedynku jest Mirta.

W chwili śmierci Mimik zamienia się w zwyczjną skrzynie. Mirta podchodzi do niej i otwiera ją. w środku znajduje się dziwny zwój, którego pochodzenia asasynka nie zna. Jest tam także Krótki miecz, który błyszczy jasnym światłem. odrazu wygląda na magiczny. Lecz i tym razem Mirta nie wie jakie są jego właściwości.

Jakiej mocy jest to zwój? Jakie właściwości ma błyszczący miecz? Wymyśl coś Mirto wybór nalezy do ciebie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poduszka dnia Pon 18:56, 19 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monita



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Gdańsk
Płeć:  Druhna

PostWysłany: Pon 19:12, 19 Paź 2009    Temat postu:

Mirta chowa zwój za połę płaszcza, bierrze do ręki miecz. Po chwili milczenia i przyglądania się tym niecodziennym artefaktom wpada jej do głowy wspaniała myśl. Obraz przed laty przeglądanej księgi, w której był opis tych przedmiotów. Wedłóg tego co udało jej się przypomnieć zwój miał posiadać moc dzięki której jednorazowo można było rzucić zaklęcie "Aratarifikus" pozbawiające swego przeciwnika wszystkich czynności życiowych na bardzo krótki moment. Za to miecz jako symbol rycerskości dawał niewyobrażalną siłę i odwagę temu kto go posiadał podczas walki. Rozmyślając jeszcze chwilę udaje się w kierunku swej bramy i znika za nią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.17odh.fora.pl Strona Główna -> Arena Śmierci Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin