Tawerna
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny

Poduszka

(siedzi na podłodze kołyszę się wprzód i w tył trzymając kciuk w ustach i tępo patrzy się w ściane)

Pacia <3

(wstaje i podchodziu do tego chorego) kimbala dżimbala bum

pendzel_w_trampkach

( z koi Inezy dochodzi stłumiony drwiący śmiech )

Pacia <3

z czego rżysz (podchodzi do rozbawionej inezy)(i czeka na odpowiedz\)

Monita

(spoglada na Panią Ciemności) Bo te słowa nic nie znaczą ! A w języku starożytnej magii mogą odwrócić jedynie zaklęcie rzucone na żabę!

Pacia <3

3wcale nie głupia mątwo(i rzuca sie na nia podbijajac jej oko)jak nie wiesz nie wtrącaj sie to muj świat i ja tu wymyslam reguły spadaj

Monita

z tego co wiem (mówi spokojnie popijając browarem ze srebrnym proszkiem) to nie jest TWóJ świat. Bynajmniej nie jestem mątwą. Codo tego mogę się załorzyć o kufel najznamienitrzego piwa (podnosi swój kufel i mówi głośno), że napewno nie uczyłaś się starożytnej magii Elkwadoru, gdyz jest tylko 5 takich stworzeń. (z dumą w głosie) i wszystkie znam. (znika ślad po podbitym oku) gdybyś znała tę magie to oko nie wyzdrowiałoby tak szybko.
(spogląda w okno na ciemną okolicę) Regół też nie wymyślasz.
(zaczyna wspominać przeszłość i przypomnieć sobie całe swoje życie zastanawiając się co było przed poznaniem Kaligdyja [czarnego elfa, który ją ocucił] popijając browarem).

Poduszka

(po dłuższej chwili ciszy. I choroby sierocej księcia. Budzi się) Gdzie ja jestem! Na sto dzikich ostroszczurów zabierzcie odemnie swoje łapy (mimo iż nikt go nie dotyka) Precz (wstaje i wala się po całej tawernie jakby walczył z niewidzialnym wrogiem) A masz ty kupo łajna niedomyta wężem ogrodowym! (przewraca się jakby od udeżenia z pięści prosto w nos) Niech cię dorwe Demonie nieczysty, który opętałeś mą dusze i budzisz się teraz w mej głowie ( Biegnie w strone lady i wywraca się z saltem w tył na brzuch jakby ktoś go umiejętnie podcioł) Ja ci dam. (wstaje) Za dzieciństwa cię nie pokonałem więc terz to zrobie moją najsilniejszą bronią (staje jak na szlachcica przystało otrzepuje się z kurzu poprawia odzienie, zawadiacko przekrzywia swój turban na bok i zaczyna mówić) Smiem twierdzić iż demon z ciebie taki jak zemnie pijawka do strącania śledzi ze ściany. dlatego muszę cię przestrzec iż zagnę cię w imie Elastora boga pokojowej i bezkrawej wojny na słowa. Na, którą właśnie zamierzam cię wyzwać a wtedy będziesz musiał okazać swe prawdziwe oblicze wszystkim tu obecnym. (zdejmuje rękawiczke i wali nią w powietrze poczym rzuca przed siebie, lecz ta nie leci nawet metra tylko wpada jakby w niewidzialną ściane i upada na podłogę) Przyjmij wyzwanie lub odejdź jako przegrany (rękawiczka nagle unosi się w powietrze a wszystkim ukazuje się postać którą jest Oglomorf człekokształtny Goblonoid. wyższy od księcia) Nareszcie się pokazałeś wszystkim tu zebranym Hageraminionidzie (Oglomorfy zostały stworzone z wyskokich elfów, które wpadły w ręce sił ciemności. aczykolwiek została im krzyta mocy, dzięki której mogą związać swą dusze z jakimś ciałem na bardzo długi czas a także mogą stwać się niewidzialne) CZas zaczynać pojedynek Wać Hageraminionidzie.
- A zatem zaczynajmy drogi mój gospodarzu.
- pierwszy temat wyznacz ty.
- Przyroda. (powiedział Hageraminionid i rozgorzała walka na wiedzę a także umiejętność sprzedania jak najmniejszej ilości informacji w jak najdłuższym czasie z logicznym tokiem myślenia)
-Drzewo Aurelio. rzadko spotykane w tej części krainy. Jego owoce dojrzewają 10 lat aby nadawały się do spożytku a 100 lat aby nabrały właściwości magiczne. Ulubiony przysmak Gratekinalów. których organizm może strawić już roczny owoc dzięki czemu są to drzewa narażone na częsty ich atak z ich strony. Największy mag w dziejach Swiata wychodował w środku energetycznej bariery 101 letni owoc lecz Gratekinale zgrupowały się w tamtejszych okolicach zniszczyły barierę i pożarły najbardziej wartościowy owoc na Kontynencie. którego moc magiczna mogła się równać 2 zielonym smokom.(powiedzieł na pół dechu książe)
-Discimus raptorius eskalimatus, Jeden z najrzadszych owadów jakie kiedykolwiek udało się udokumetować. mają 1 centymetr długości i 1 milimetr szerokości. Ich podświadomość operuje w innych realiach niż nasze gdzie 1 nasza minuta jest jak ich jeden dzień przyczym poruszają się w czasie minuty czyli w równowartości ich dnia z prędkością równoważną do człowieka w jego indywidualnym dniu co w przeliczeniu na ludzki dzień wynosi około milion km/h i właśnie dlatego nie zostały wcześniej udokumentowane, a odkryte zostały w ciele pewnego wieśniaka w wiosce Eregamineja. i okazało się że to właśnie one są przyczyną najgroźniejszego wirusa Ratanga. którego przyczyną zgonu jest poszatkowanie przez bliżej nieodgadnione siły.(powiedział Hageraminion lekko zdyszanu z powodu braku powietrza)
-Polityka (podał kolejny temat książe)

- w roku 254 ery samiliańskiej w Nerubii rozgorzał bunt Zombie, którzy walczyli o swoje prawa z władża wampirzej szlachty o swoje prawa do pożerania mózgów wszystkich żyjących stworzeń. Powstanie zakończyło się klęską zombie, którzy zostali zgładzeni przez wielkiego Wampirzego lorda Haramanuta. który wraz ze swoim oddziałem specjalnym liszy zgładził wszystkich członków powstania wraz z jego przywódcą Moguzasem.(powiedział Hageramionion)

- Po wielutysiącach lat wojny krasnolódów z Goblonoidami. W roku 1 Ery Gobbinus. Goblonoidy wystąpiły z traktatem pokojowym na, którego warunkach krasnoludy i Goblonoidy zaprzestaną dalszych wojen i obie rasy otworzą otworzą swe granice i powstaną nowe szlaki handlowe w głąb gór. Po około 24 latach rozmów krasnoludy wyszły zwycięsko z pertraktacji i otrzymały spowrotem wszystkie swoje utracone twierdze i miały dostęp do surowców goblonoidów, których te niezbyt umiały wydobywać. Pokuj załamał się wraz z chwilą śmiercią wielkiego wodza Goblonoidów, Gappona 498 Pokojowego. Po jego śmierci wszystkie krasnoludy które pracowały w kopalniach na terytoriach goblonoidów zostały wyrżnięte w pień a wojna pomiędzy tymi dwoma rasami rozgorzała na nowo. Reasumując 24 lata rozmów przyniosło 6 lat pokoju. w których to latach krasnolódy odnalazły złoże nowego kruszcu. który był jeszcze bardziej wytrzymały od innych i z którego został stworzony młot bogów. Oręż ten jest jedynym orężem, który ocałał z tamtych czasów a także jedyną bronią z Dwarca.(powiedział Książe uśmiechając się)
Ha i co powiesz na to?
(Hageraminion skołowany więlką potęgą księcia złapał się za głowę i wybiegł z tawerny)
Dzięki ci Elastorze za twe błogosławiństwo w czasie tej walki. I obyś był tak bardzo miłosierny gdy będe walczył na arenie. (Podchodzi do lady i prosi o duży kufel zimnego soku jabłkowego, który jest najlepszy na stres)

Pacia <3

nie lubie was

Monita

(Spogląda na drzwi za którymi przed chwila zniknęło dziwne stworzenie.)
(Spoglada na księcia, który mysli, że sok jest najlepszy na stres.)
(Mówi do źle dedukującego [jakos tak (: ] księcia) Gratuluje Ci wielkiej wiedzy i pokonania ów demona, ale z Twoimi myslami nie mogę się zgodzić. źle mówisz twierdząc, że sok jest najlepszy na stres. Otórz nie. Najlepszą metodą są oddechy. I to nie byle jakie. Oddech miecha krasnoludzkiego, oddech zwycięzcy olimpiady Terukitańskiej, lub swobodny oddech ze zmianą tępa. Ewentualnie taniec na powitanie słońca (ostatnie wymienione z ironią). Oddychaj najpierw wolno, potem średnim tempem, a na końcu szybko.
[to na górze mnie uczyli na zajęciach odstresowujących, zamiast lekcjii xD no prawie takie nazwy... (: ]
(zaczyna się śmiać i pokładać na ziemi.)
(po chwili wstaje i zaczyna "oddychać")

Muriin

Pacia <3

Poduszka

Demitrich czyżbyś myślała iż pozjadałaś wszystkie rozumy? W mojej rodzinie od pokoleń pije się sok jabłkowy na stres. I powiem tobie iż dla mnie jest to najlepsza metoda ponieważ aromat jabłek rozluźnia zwoje umysłu a napój sam w sobie zmiękcza zaciśnięte komórki mózgu.

Monita

hmm. możliwe. to zalezy co jak na kogo działa. Może Wy - ludzie - macie inne potrzeby. (wstaje i zamawia pieczonego murtaga w panierce z sokiem jabłkowym)
Może warto spróbować (:

Bartuś

(głos z niebios ,głos pełen bólu) Ahhhhhh..... proszę was wszystkich ,abyście zaopiekowali się moim kochanym tygrysem (ma on 1rok) i módlcie się ,aby bogowie się nade mną ulitowali....(głos ucichł na chwile ,aż końcu jęknął przeciągle ,krzyknął i zapadła długa cisza...)